
Cześć, tu Michalina Koligot z “Adwokat dla Kierowców w Poznaniu”. Dzisiaj temat, który często pojawia się w moich rozmowach z klientami na Mickiewicza – terminy reklamacji wadliwego pojazdu. Kiedy jest już za późno, a kiedy jeszcze możesz walczyć o swoje?
Stary miesięczny termin to już historia!
Najpierw dobra wiadomość – jeśli ktoś mówi ci, że masz tylko miesiąc na zgłoszenie wady, to albo żyje w przeszłości, albo próbuje cię naciągnąć! Ten miesięczny termin obowiązywał do 25 grudnia 2014 roku, a potem prawo się zmieniło. Niestety, wciąż spotykam sprzedawców (szczególnie tych z komisów przy wylotówce na Warszawę), którzy próbują wmówić klientom, że “za późno, minął miesiąc”.
W zeszłym tygodniu miałam klienta z Jeżyc, który kupił Passata z wadą skrzyni biegów. Zgłosił reklamację po 6 tygodniach od zakupu, a sprzedawca powiedział mu, że jest już za późno. No i gość do mnie trafił załamany. Szybko wyjaśniłam mu, że sprzedawca ściemnia – i finalnie dostaliśmy pełen zwrot kasy.
Jakie terminy NAPRAWDĘ obowiązują?
Dla konsumentów (czyli osób, które nie prowadzą działalności gospodarczej) obowiązują teraz całkiem inne zasady:
- Dwa lata od wydania auta – tyle czasu ma sprzedawca odpowiedzialności za wady. Przy czym w umowach często jest to ograniczone do roku dla używanych pojazdów (sprawdź swoją umowę!).
- Rok od wykrycia wady na podjęcie działań – czyli masz rok od momentu, gdy zauważyłeś, że coś jest nie tak, na zgłoszenie reklamacji i żądanie naprawy, obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy.
Wszystko to wynika z art. 568 Kodeksu cywilnego – jak ktoś ci mówi inaczej, to możesz mu ten przepis pod nos podsunąć.
Przykład z życia wzięty
Miałam niedawno sprawę klientki, która kupiła Opla Astrę z komisu przy Drodze Dębińskiej. Po 8 miesiącach okazało się, że auto ma poważny problem z silnikiem – wymagało remontu za prawie 9000 zł. Właściciel komisu oczywiście twierdził, że to już za późno na reklamację.
Poszliśmy na Młyńską i wygraliśmy sprawę w cuglach. Dlaczego? Bo mieściliśmy się w terminie 2 lat od zakupu, a reklamację złożyliśmy od razu po wykryciu problemu.
Uwaga na przebiegłych sprzedawców!
Jest jeszcze jeden ważny zapis w prawie – jeśli sprzedawca podstępnie zataił wadę, to terminy w ogóle cię nie ograniczają!
Co to znaczy “podstępnie zataił”? To nie tylko sytuacja, gdy ktoś wie o wadzie i nie mówi ci o niej, ale aktywnie działa, żebyś jej nie zauważył. Przykłady z mojej praktyki:
- Zalewanie silnika dodatkami, żeby przestał stukać przed jazdą próbną
- Zaklejanie kontrolki check engine taśmą
- Tymczasowe naprawy, które wytrzymają tylko do sprzedaży
Tylko pamiętaj – taki podstęp trzeba udowodnić, co nie zawsze jest łatwe. W jednej sprawie na Młyńskiej udało nam się przekonać sąd, że sprzedawca musiał wiedzieć o wycieku oleju, bo widać było ślady świeżego silikonu na uszczelce.
Co zrobić, gdy wykryjesz wadę?
- Natychmiast zrób diagnozę w niezależnym warsztacie (mogę polecić kilka solidnych w Poznaniu)
- Zgłoś wadę na piśmie – najlepiej listem poleconym
- Określ swoje żądanie (naprawa, obniżenie ceny lub odstąpienie od umowy)
- Zachowaj wszystkie dokumenty i dowody
I pamiętaj – masz ROK od wykrycia wady, nie miesiąc! Nie daj sobie wmówić inaczej!
Masz problem z reklamacją auta? Odezwij się, pomogę ci wywalczyć swoje prawa!
Adwokat Michalina Koligot “Adwokat dla Kierowców w Poznaniu” ul. Mickiewicza 18 A lokal numer 3, Poznań tel. +48 61 8427445